I Drużyna Klub

Lider pokonany! Polonia z trzecim zwycięstwem z rzędu!

Data publikacji: 08.11.2025

Sensacja stała się faktem! Polonia Warszawa pokonała Wisłę Kraków 2:1 i jest pierwszą ekipą, która zdobyła Stadion przy Reymonta w tym sezonie.

Z pewnością początek meczu był sporym zaskoczeniem dla kibiców gospodarzy. Publiczność na Reymonta w 10 minucie uciszył Robert Dadok, który popisał się fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego. Dla pomocnika Czarnych Koszul była to czwarta bramka w tym sezonie. Wisła szybko otrząsnęła się i miała już gotową odpowiedź. Zaledwie kilka minut później sędzia dopatrzył się faulu przy interwencji Mateusza Kuchty. Golkiper Polonii obejrzał żółty kartonik, a chwilę później musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale Ángela Rodado z wapna. Biała Gwiazda była gotowa wyprowadzić kolejne ciosy i po kilku minutach znów piłka była w siatce przyjezdnych, ale sędzia asystent dopatrzył się spalonego. Podopieczni Mariusza Pawlaka otrząsnęli się z lekkiego szoku i wrócili do gry. Na boisku widzieliśmy sporo twardej walki, wskutek czego sędzia musiał wielokrotnie korzystać z gwizdka, a kilkukrotnie nawet po kartki. W Polonii ukarany został Souleymane Cisse, a w Wiśle Darijo Grujcic. Do przerwy utrzymał się remis 1:1.

Od początku drugiej połowy trwało oblężenie bramki Kuchty, ale nasz golkiper nie dał się pokonać, skutecznie interweniując wielokrotnie. Bardzo dobrą zmianę w Polonii dał Nikita Vasin, bo to właśnie on posłał najważniejszą piłkę w tym meczu. Znalazł podaniem Dave’a Gnaase, a niemiecki pomocnik wpakował piłkę do siatki. Na dziesięć minut przed końcem Polonia odzyskała prowadzenie, a niespodzianka wisiała w powietrzu. Sekundy zamieniały się w minuty, minuty w godziny. W końcu jednak sędzia zagwizdał po raz ostatni w tym spotkaniu, a Polonia pokonała 13-krotnych mistrzów Polski. Trzecie zwycięstwo z rzędu – jedziemy dalej!

Wisła Kraków – Polonia Warszawa 1:2 (1:1)
Polonia
: Kuchta, Janasik, Salihu, Cisse, Brasido, Poczobut (82’ Buksa), Dadok (91’ Szur), Gnaase, Wojciechowski (Vasin 72’), Vega, Zjawiński.