I Drużyna
Kapitalne rozpoczęcie rundy wiosennej w wykonaniu Czarnych Koszul! Wygrana z Unią i awans w tabeli
Autor: Paweł Stanisławski
Czarne Koszule wznowiły zmagania ligowe w bardzo dobrym stylu, pokonując Unię Skierniewice 2:0. Podopieczni Rafała Smalca szybko opanowali środek pola i zmusili silnego rywala, z czołówki tabeli, do głębokiej defensywy.
Polonia Warszawa w pierwszym meczu rundy rewanżowej zmierzyła się z Unią Skierniewice. Przypomnijmy, że jesienią górą byli rywale, ale nasi piłkarze byli w pełni zmotywowani do walki od pierwszej sekundy sobotniego starcia. Trener Rafał Smalec postawił w meczu na bardzo ofensywne ustawienie 3-4-3. Bardzo aktywny był Marcin Pieńkowski, który od początku spotkania demonstrował swoje atuty – drybling, szybkość, umiejętność przedostawania się w pole karne przeciwnika. Pracowity w środku ataku był Krystian Pieczara, a na lewym skrzydle ataku błyszczał też Marcin Kluska.
W pierwszych dwóch kwadransach Czarne Koszule stwarzały zagrożenie pod bramką rywali przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Z rzutów rożnych i wolnych futbolówkę centrowali Łukasz Piątek i Adam Pazio, ale zabrakło precyzyjnego strzału i opanowania piłki przez adresata. Dużo podań docierało do Krystiana Pieczary, który w 13. minucie spotkania próbował najpierw sam, po akcji środkiem, technicznym uderzeniem, z rotacją, ale jednak piłka minęła słupek bramki Mateusza Wlazłowskiego. Następnie w 22. minucie, „Pieczi” chciał wślizgiem wepchnąć futbolówkę do bramki skierniewiczan z najbliższej odległości, korzystając podania Adama Pazio, ale minimalnie się pomylił. Dwie minuty później w identycznej sytuacji (podającym tym razem był Krzysiek Koton) strzał Krystiana Pieczary zablokował obrońca gości.
W 29. minucie Polonia Warszawa objęła prowadzenie w spotkaniu. Krystian Pieczara na chwilę zamienił się pozycjami z Krzysztofem Kotonem, oddalił się nieco na prawy bok, zgrał piłkę do środka i nasz wychowanek zamknął akcję otwierającym trafieniem. Był to debiutancki gol osiemnastolatka w barwach Czarnych Koszul w 11 występie w pierwszej drużynie. W 37. minucie stanął przed podobną okazją. Tym razem podającym, z lewego skrzydła był „Pieniu”. Futbolówka była jednak podana trochę za mocno, Koton nie dał rady jej opanować, a próba asekurującego całą akcję Adama Pazio zakończyła się stratą.
Po zmianie stron podopieczni Rafała Smalca nie zamierzali zwalniać tempa i budowali kolejne groźne akcje pod bramką rywali. Nasza drużyna kontrolowała przebieg meczu i ambitnie walczyła do samego końca. W 62. minucie spotkania Marcin Kluska popędził równolegle za akcją Marcina Pieńkowskiego i nasz skrzydłowy strzelał z ostrego kąta. Bramkarz Unii Skierniewice Mateusz Wlazłowski nie dał rady obronić strzału naszego zawodnika i po chwili mogliśmy cieszyć się z drugiej bramki w wykonaniu naszego zespołu.
Dopiero w ostatnim kwadransie gry goście ze Skierniewic potrafili stworzyć zagrożenie pod bramką Michała Brudnickiego. Wcześniej nasz golkiper tylko raz musiał chwytać piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego (w 4. minucie), a potem przez długi czas dwukrotnie podbiegał do kolegów z obrony, by rozegrać z nimi piłkę. W 70. minucie powstrzymał Bartosza Winklera, wybijając jego strzał na bliższy słupek na rzut rożny. Po chwili w zachowaniu czystego konta pomógł Michałowi Tomasz Wełna, który wybił piłkę z linii bramkowej po sporym zamieszaniu i kolejnej próbie Winklera.
W 76. minucie świetną okazję do podwyższenia naszego prowadzenia miał Patryk Paczuk, który wybiegł na czystą pozycję, próbował się kiwać, blokował go obrońca i oddał strzał, jednak bramkarz Unii spokojnie złapał piłkę.
Polonia Warszawa pewnie wygrała z Unią Skierniewice 2:0 i wywalczyła komplet arcyważnych punktów. Dzięki sobotniej wygranej nasza drużyna awansowała na drugie miejsce w tabeli grupy pierwszej (38 punktów) i ma trzy punkty straty do zajmującej pierwsze miejsce – Legionovii Legionowo.
Polonia Warszawa 2:0 Unia Skierniewice
Bramki: Koton 29’, Kluska 62’
Polonia: Brudnicki – Mikołajewski, Jarosz, Wełna – Pazio, Marciniec, Piątek, Pieńkowski (73’ Niewiarowski) – Koton (73’ Mosiejko), Kluska (64’ Paczuk), Pieczara (84’ Parobczyk)
Trener: Rafał Smalec
KOMENTARZE