- Strona główna
- ›
- Aktualności
- ›
- Trzy punkty zostają przy #K6! Wygrywamy z Górnikiem Łęczna
W meczu 21. kolejki Betclic 1. Ligi Duma Stolicy pokonała przed własną publicznością Górnik Łęczna 2:1 i tym samym zbliżyła się na dwa punkty do strefy barażowej.
Piątkowe spotkanie lepiej rozpoczęła drużyna z Łęcznej, która w pierwszych minutach była stroną przeważającą. Już w 7. minucie Mateusz Kuchta popisał się znakomitą interwencją po strzale Marko Roginicia z bliskiej odległości. Swoją optyczną przewagę Górnik zaakcentował w 17. minucie za sprawą trafienia Damiana Warchoła. 29-letni zawodnik wystartował w tempo do podania prostopadłego i w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce.
Na odpowiedź Czarnych Koszul nie musieliśmy jednak długo czekać. W 35. minucie do wyrównania doprowadził Łukasz Zjawiński, który po zamieszaniu w polu karnym przeciwnika strzałem z dobitki skierował piłkę do bramki Branislava Pindrocha. Strzelony gol tylko napędził drużynę Mariusza Pawlaka. 120 sekund później po jednej z naszych akcji sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Łukasz Zjawiński, który na uderzenie musiał jednak chwilę poczekać. Sędzia dzisiejszych zawodów Pan Damian Krumplewski zdecydował się skorzystać z systemu wideoweryfikacji, po którym nie dość, że podtrzymał decyzję o podyktowaniu rzutu karnego, to na dodatek postanowił ukarać faulującego w tej akcji Filipa Szabaciuka bezpośrednią czerwoną kartką. Karnego na bramkę pewnie zamienił Zjawiński i do szatni schodziliśmy przy jednobramkowym prowadzeniu.
W drugiej części spotkania Polonia zdominowała przyjezdnych z Łęcznej, raz po raz siejąc zamieszanie w polu karnym zielono-czarnych. Najgroźniejszą z akcji podopieczni Mariusza Pawlaka przeprowadzili w 69. minucie. Wówczas piłka po uderzeniu Krzysztofa Kotona trafiła jedynie w poprzeczkę bramki Pindrocha. Analizując drugą połowę nie można odmówić przyjezdnym zaangażowania i woli walki mimo gry jednego zawodnika mniej. Najbliżej pokonania Mateusza Kuchta zawodnicy Górnika byli w 58. minucie. Przemysław Banaszak miał dużą szansę na wyrównanie, ale strzałem głową minimalnie przestrzelił. Wynik tym samym nie uległ już zmianie i trzy punkty zostały przy Konwiktorskiej 6.
W ostatnim kwadransie szansę zaprezentowania swoich umiejętności otrzymali Marcel Predenkiewicz, Marcin Kluska, Mateusz Młyński, Kacper Śpiewak i Oliwier Wojciechowski, dla którego był to pierwszy występ po kontuzji odniesionej w trakcie zgrupowania w tureckim Side.
Na kolejne emocje przy #K6 nie musimy długo czekać. Już w czwartek o godzinie 18:00 zagramy z Puszczą Niepołomice w 1/4 finału Pucharu Polski. Potrzebujemy Waszego wsparcia! Bilety są dostępne na stronie www.bilety.kspolonia.pl oraz stacjonarnie w Czarnej Koszuli. Przypominamy, że karnety na to spotkanie nie obowiązują!
Polonia Warszawa: Kuchta – Terpiłowski, Grudniewski, Kołodziejski, Olszewski, Poczobut, Vega (75. Predenkiewicz), Koton (75. Wojciechowski), Wasin (84. Kluska), Durmus (85. Młyński), Zjawiński (90. Śpiewak)
Najnowsze Aktualności:
WITAMY PRZY K6 - DAVE GNAASE
Korzyści karnetów - sezon 2025-2026

ZOSTAŃ
SPONSOREM KLUBU
WIĘCEJ
AKTUALNOŚCI
USTRZEL NAJŚWIEŻSZE NEWSY I RABATY!
Szczegółowe zasady przetwarzania danych osobowych zostały określone w Polityce PrywatnościZOSTAŃ SPONSOREM KLUBU

PRZYGOTUJ SIĘ NA MECZ

KOMENTARZE