Po awans! Po marzenia! Po wygraną z Olimpią!

„Oto dziś dzień krwi i chwały, oby dniem wskrzeszenia był” – tymi słowami rozpoczyna się słynna „Warszawianka” i sobota, 20 maja 2023 roku, ma być dla Polonii Warszawa dniem godnym równie wielkich słów. Oby krwi na boisku nie było, o wskrzeszeniu możemy mówić od przejęcia klubu przez Gregoire’a Nitota, ale chwały zwycięzcom na pewno nie zabraknie. O 19:11 na boisko przy Konwiktorskiej wybiegnie 11 gladiatorów, którzy muszą wyszarpać Olimpii Elbląg z gardeł komplet punktów. Ten wynik da nam pewny awans do Fortuna 1. Ligi!

To był sezon pełen dramaturgii. W którym na początku rozgrywek Czarne Koszule nie mogły złapać rytmu i długo czekały na pierwszą wygraną. W którym zawsze walczyliśmy do końca, wielokrotnie odrabiając straty w ostatnich minutach, a nawet sekundach spotkania. Bo w końcu „trudno pokonać drużynę, która nigdy się nie poddaje”. To były też rozgrywki pełne trudnych momentów, jak zatrzymanie akcji serca u Maćka Radaszkiewicza zaledwie półtora tygodnia po tym, jak były napastnik ŁKS Łódź podpisał umowę z Polonią.

Zakończenie może – musi! – jednak być piękne. Trzy mecze przed końcem rozgrywek nasza przewaga nad trzecim Stomilem Olsztyn wynosi siedem punktów i wiemy, że zwycięstwo z Olimpią da nam awans. Nasz jesienny mecz w Elblągu zakończył się wygraną 2:0, jednak trochę się nad nią trzeba było namęczyć. Zagraliśmy skutecznie w obronie, fenomenalnie w bramce spisał się Michał Brudnicki, w imponującym stylu broniąc rzut karny. Dzięki zbiorowemu wysiłkowi, mimo niezłej gry gospodarzy, udało się zwyciężyć po bramkach Łukasza Piątka oraz Eryka Mikołajewskiego.

Olimpia do meczu z nami przystąpi po serii fatalnych występów, zwieńczonej informacją o braku przyznanej licencji na Fortuna 1. Ligę. Na początku rundy wiosennej wydawało się, że klub, którego prezesem jest ksiądz, będzie jednym z naszych najpoważniejszych rywali. Okazało się jednak inaczej i elblążanie mają w tym momencie sześć punktów straty do miejsca dającego możliwość gry w barażach o awans. Od kwietnia jest najgorzej punktującym zespołem w całej ligowej stawce, zdobywając w siedmiu spotkaniach zaledwie 3 punkty. Czy to jednak oznacza, że możemy już powoli wskakiwać do fontanny przed budynkiem klubowym? Absolutnie nie!

Zespół Rafała Smalca do meczu przystąpi osłabiony brakiem zawieszonych za żółte kartki Piotra Marcińca oraz Marcina Kluski. Żelazny skład będzie musiał zostać trochę przemeblowany, ale zmienników na szczęście mamy na wysokim poziomie. W środku pola może pojawić się Łukasz Piątek lub Maciej Kowalski-Haberek (w tej drugiej opcji tercet defensywny uzupełni najpewniej Jan Majsterek), a na 10-tce może wystąpić chociażby Mateusz Michalski. Jest komu grać, jest o co grać i jest dla kogo grać. W momencie, w którym piszemy ten tekst, jest już ponad 4000 uprawnionych kibiców. Że ustanowimy rekord sezonu, nikt nie ma możliwości. Że pobijemy wynik z meczu z Legionovią, nikt nie ma wątpliwości. Mobilizujcie jednak swoich znajomych, żeby wypełnić stadion aż do ostatniego krzesełka.

Przyjdźcie wcześniej. Cieszcie się elektryczną atmosferą Konwiktorskiej. Dopingujcie piłkarzy. A na koniec tańczmy w fontannie do rana, czego sobie i Państwu życzy dział marketingu Polonii Warszawa!

KLUCZOWE INFORMACJE ORGANIZACYJNE TUTAJ – PRZECZYTAJ