I Drużyna

Z Wisłą po 10 latach. Przy K6 zagramy z Białą Gwiazdą

Data publikacji: 29.07.2023

Po przeszło 10 latach znów przyjdzie nam się zmierzyć z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce, Wisłą Kraków. Bez wątpienia jest to jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów przy K6 w ostatnich latach. Spotkanie drugiej kolejki Fortuna 1 Ligi odbędzie się w niedzielę, 30 lipca o godzinie 12:40. Nie może Cię z nami zabraknąć. Kup bilet i wspieraj Dumę Stolicy z wysokości trybun przy K6.

Wisła Kraków powstała w 1906 roku z inicjatywy profesora Tadeusza Łopuszańskiego. Początkowo drużyna składała się głównie z uczniów II szkoły realnej w Krakowie. „Biała Gwiazda” swoje pierwsze trofeum zdobyła w 1926 roku. Wówczas drużyna prowadzona przez kapitana Henryka Reymana sięgnęła po krajowy puchar, pokonując w finale Spartę Lwów 2:1. Rok później Wisła wywalczyła pierwsze w swojej historii mistrzostwo kraju.

Era świetności krakowskiego klubu przypada jednak na końcówkę XX i początek XXI wieku. W 1997 roku Bogusław Cupiał, prezes Tele-Foniki, wraz ze swoimi współpracownikami, przejął władzę w klubie. Za sprawą ogromnych pieniędzy zainwestowanych w Wisłę, klub stał się hegemonem, który w latach 1999-2009 aż siedmiokrotnie sięgał po mistrzostwo kraju. W swojej historii „Biała Gwiazda” z powodzeniem grała również na arenie międzynarodowej. W sezonie 2021/2022 klub spadł z Ekstraklasy.

Historia spotkań Polonii Warszawa z Wisłą Kraków jest niezwykle bogata. Pierwszy mecz z drużyną „Białej Gwiazdy” rozegraliśmy w 1927 roku w rozgrywkach pierwszej ligi (wtedy najwyższy poziom rozgrywkowy w kraju). Mecz zakończył się naszym zwycięstwem 2:1.

Łącznie oba kluby zmierzyły się ze sobą w 64 oficjalnych meczach. Lepszym bilansem bezpośrednich gier może pochwalić się nasz niedzielny rywal. W 41 spotkaniach musieliśmy bowiem uznać wyższość przeciwnika. Siedem meczów zakończyło się wynikiem remisowym. Z kolei w 16 meczach to zawodnicy „Czarnych Koszul” mogli cieszyć się ze zwycięstwa.  

Najbardziej pamiętne i najmilej wspominane przez kibiców spotkania z Wisłą Kraków rozegraliśmy w sezonie 1999/2000.

W mistrzowskiej kampanii ligowej dwukrotnie pokonaliśmy „Białą Gwiazdę”. W rundzie jesiennej zrobiliśmy to na wyjeździe, wygrywając 2:3 po golu w ostatnich minutach Piotra Dziewickiego. Bardziej dramatyczny i emocjonujący charter przybrał nasz rewanżowy mecz przy K6. Wygraliśmy wówczas 2:1. Zdobyte trzy punkty napędziły nasz zespół do jeszcze lepszej gry w następnych spotkaniach. W efekcie wypracowaliśmy sobie kilkupunktową przewagę nad drugą Wisłą, której nie roztrwoniliśmy do końca sezonu, i już na dwie kolejki przed końcem mogliśmy świętować zdobycie drugiego w historii klubu mistrzostwa Polski.

Do 87. minuty przegrywaliśmy 0:1 po samobójczym trafieniu Arkadiusza Bąka. Na przestrzeni kolejnych 180 sekund trybuny przy K6 dwukrotnie eksplodowały radością. Najpierw po bramce Mateusza Bartczaka, a później po golu Tomasz Kiełbowicza, dającego zwycięstwo i cenne trzy punkty w walce o tytuł.

Śmieję się, że w tamtym meczu zdobyliśmy trzy bramki, bo rywale prowadzili po „samobóju” Arkadiusza Bąka. Wyrównał Mateusz Bartczak, a później o wygranej przesądził Kiełbowicz. Kibice na stadionie zwariowali z radości, bo to był przełomowy dzień w drodze po tytuł. Po takim spotkaniu masz pewność siebie. Wiesz, że to się musi udać – przyznał Igor Gołaszewski, były piłkarz Czarnych Koszul, w rozmowie z TVP Sport.

Zespół przyjezdnych przez ostatnie tygodnie szlifował formę w centrum treningowym w Myślenicach. W ramach letnich przygotowań drużyna rozegrała cztery mecze sparingowe. Bilans to dwa zwycięstwa, jeden remis oraz jedna porażka.  

Wisła Kraków 3:2 Stal Mielec,

Wisła Kraków 3:1 Hapoel Beer Szewa (Izrael),

Wisła Kraków 0:2 Polonia Bytom,

Zagłębie Sosnowiec 0:0 Wisła Kraków

Latem w szeregach „Białej Gwiazdy” doszło do kilku zmian personalnych. Łącznie klub opuściło kilkunastu zawodników, w tym Luis Fernandez, niekwestionowany lider, strzelec 33% goli zdobytych przez zespół w całym sezonie pierwszej ligi 2022/2023.

Nową kampanię ligową drużyna Radosława Sobolewskiego rozpoczęła od wyjazdowego remisu z Górnikiem Łęczna 2:2. – Dobrze weszliśmy w mecz, graliśmy swoje i to mimo przypadkowo straconej bramki. Mecz był pod naszą kontrolą. Cały czas kontrolowaliśmy grę i doprowadziliśmy po bardzo ładnej akcji do remisu. Jeśli chodzi o drugą połowę, to wyszliśmy na boisko, żeby wygrać. Widać było, że kontynuowaliśmy to, co w pierwszej części – przyznał trener Wisły, Radosław Sobolewski.

Na ostatnim meczu z GKS Tychy było Was 2591. Dziękujemy i liczymy na więcej. Nie może Cię z nami zabraknąć. Kup bilet już dziś i wspieraj nas z wysokości trybun przy K6!

Cześć na K6