I Drużyna
Rafał Smalec: Siła jest w drużynie. Wierzę, że jako Polonia możemy osiągać sukcesy jeśli będziemy stanowić jedność
- Strona główna
- ›
- Aktualności
- ›
- Rafał Smalec: Siła jest w drużynie. Wierzę, że jako Polonia możemy osiągać sukcesy jeśli będziemy stanowić jedność
O przygotowaniach do rundy wiosennej, pierwszej części sezonu w wykonaniu zespołu, celach drużyny, odczuciach po pół roku pracy przy Konwiktorskiej 6 porozmawialiśmy z trenerem Polonii Warszawa, Rafałem Smalcem. Zapraszamy do lektury!
18 meczów; 35 punktów; 11 zwycięstw, 5 porażek i 2 remisy – z takim bilansem zakończyliśmy rundę jesienną. Jak trener ocenia pierwszą część sezonu w naszym wykonaniu i czego nam zabrakło, by być teraz liderem?
Całą rundę oceniamy przez pryzmat miejsca, które zajmujemy i liczby zdobytych punktów. W rundzie jesiennej niestety zanotowaliśmy zbyt dużo wpadek, aby zakończyć pierwszą część sezonu na pierwszym miejscu. Uczciwie mogę powiedzieć, że z perspektywy pierwszej części sezonu i patrząc na to jak słabo w niektórych meczach wyglądaliśmy nie zasłużyliśmy na to, aby zajmować pierwsze miejsce w tabeli. Gdybyśmy zakończyli tę rundę na pierwszym miejscu to wewnętrznie mógłbym być zadowolony, ale jeśli chodzi o jakość gry – nie do końca. Jestem bardzo wymagający przede wszystkim od siebie, a w drugiej kolejności od drużyny i wiemy, nad czym musimy popracować.
W rundzie jesiennej graliśmy falami i mimo tego, że na tle rywali wyglądaliśmy lepiej nie odzwierciedlały tego do końca wyniki.
Patrząc tylko na wyniki to takich pewnych oszałamiających zwycięstw było zbyt mało po naszej stronie. Musimy wziąć wiele elementów do poprawki, które mają na to wpływ. Spotkanie z Błonianką Błonie, w którym zwyciężyliśmy 3:0 rozstrzygnęło się dopiero w drugiej połowie. Z Pelikanem Łowicz wygraliśmy 3:1, ale w tym starciu mieliśmy trudną sytuację, ponieważ przeciwnik wywalczył karnego. Z Jagiellonią II wygraliśmy wysoko (5:1 przyp. red.) i mogliśmy podwyższyć jeszcze ten wynik, ale przeciwnik zagrał z nami otwartą piłkę i tych sytuacji z naszej strony było zdecydowanie więcej w porównaniu do innych ligowych spotkań. W bardzo dużej liczbie pozostałych meczów nasi rywale nastawieni są przede wszystkim defensywie i czasami wyglądamy jakbyśmy bili głową w mur. Chciałbym na to jednak spojrzeć bardzo spokojnie.
Mieliśmy tyle samo czasu co wszyscy, aby przygotować się do sezonu, ale budowaliśmy praktycznie drużynę na nowo – całkowicie nowy sztab, nowi zawodnicy i w krótkim czasie musieliśmy to wszystko zgrać. Oczywiście chcielibyśmy, aby od samego początku wszystkie nasze założenia w pełni się spełniły, jednak proces treningowy to złożona kwestia. Na wszelkiego rodzaju zachowania, automatyzmy i rzeczy, które chcielibyśmy wyegzekwować na boisku potrzebny jest czas. A nam go zabrakło, by spełnić wszystkie założenia, jednak nadal jesteśmy w grze i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.
W lipcu po pierwszym treningu w wypowiedzi przyznał trener, że w drużynie widać ogromną pasję, chęć i zaangażowanie i można powiedzieć z przekonaniem, że ta wartość nie opuszczała Was do samego końca rundy jesiennej.
Nigdy nie zarzucę moim zawodnikom braku pasji, chęci i zaangażowania. Wartości te są bardzo ważne, gdyż w zależności od tego jak my ich motywujemy będą je pokazywali na treningach i meczach. To są profesjonaliści, którzy muszą wierzyć w to, co chcą zrobić i osiągnąć, a my musimy wskazać im drogę i pomóc. Jeżeli chodzi o podejście moich zawodników to jestem pełen podziwu i praca z nimi to przyjemność, a bez takiego zaangażowania nie jesteśmy w stanie zrealizować naszych celów. Nam zabrakło detali, które w piłce nożnej są najważniejsze przy końcowym rozrachunku, więc dalej będę trzymał się tego, że teraz w okresie zimowych przygotowań mamy odpowiedni czas na to, aby popracować nad wszystkimi szczegółami.
W pierwszej części sezonu w wielu meczach bez względu na wynik budowaliśmy wiele dobrych sytuacji pod bramką rywali, ale naszą bolączką był brak finalizacji tych akcji, co często pojawiało się także w wypowiedziach pomeczowych.
Podczas meczu nasza rola jako trenerów ogranicza się. W pewnej części kwestia chłodnej głowy, finalizacji akcji, czucia momentu, w którym trzeba uderzyć, podać, podjąć decyzję na boisku – zależy już tylko od samych zawodników. My możemy dać im wskazówki, pracować na treningach, co można zrobić w danej sytuacji, ale w momencie gdy są już na boisku i trwa mecz muszą sami zdecydować. Jako sztab cały czas jesteśmy z drużyną i w trakcie meczu patrzymy na realizację naszej taktyki z boku, potem wyciągamy wnioski z naszej gry i pracujemy nad eliminacją popełnionych błędów.
W trakcie sezonu po naszych słabszych występach pojawiały się opinie, że nasi zawodnicy nie potrafią sobie poradzić z presją, która jest w Polonii – czy mógłby Trener ustosunkować się do tej kwestii?
Każdy od początku wiedział do jakiego Klubu dołącza, o co ten klub będzie walczył i na wszystkie rzeczy powinien być przygotowany. Nie podepnę naszych słabszych wyników pod to, że nie potrafiliśmy poradzić sobie z presją, ponieważ gdybyśmy całą rundę zagrali bardzo źle i przekreślili swoje szanse może moglibyśmy doszukiwać się drugiego dna, ale nie w takiej sytuacji w jakiej jesteśmy. Zajmujemy trzecie miejsce w tabeli, wygraliśmy jedenaście meczów – idąc tym tokiem w tych spotkaniach umieliśmy poradzić sobie z presją? Porażki to efekt słabej gry i z tego należy wyciągać wnioski. Musimy ustabilizować formę i realizować swój plan.
W porównaniu z poprzednim sezonem gramy ustawieniem 3-5-2. Taka zmiana dla zespołu nie jest łatwa i na pewno potrzebny jest czas, aby wszystko funkcjonowało zgodnie z planem. Mimo słabszych momentów w trakcie rundy nie pojawiło się zwątpienie czy system pasuje do naszego zespołu? Czy oddaje potencjał naszej drużyny?
Od początku wiedzieliśmy jakich mamy zawodników i budując drużynę razem z dyrektorem sportowym Piotrem Kosiorowskim szukaliśmy zawodników o odpowiednim profilu, który pasuje do tego systemu. W trakcie sezonu, kiedy notowaliśmy słabsze mecze zastanawialiśmy się, co możemy zmienić i w jaki jeszcze sposób pomóc drużynie, by łatwiej jej przystosować nowy system. W rundzie jesiennej zmieniliśmy system tylko raz ze względu na sytuację kadrową w zespole, co miało miejsce w meczu z ŁKS-em II. Przez całą rundę szukaliśmy tylko i wyłącznie elementów, które musimy poprawić, aby zespół lepiej funkcjonował, ale nie chcieliśmy zmienić całego ustawienia. Musieliśmy poszukać antidotum na nasze problemy i wydaje się, że w odpowiednim momencie udało nam się rozwiązać problem.
Czy tym antidotum było przesunięcie Damiana Mosiejko na atak?
Damian sprawdził się na tej pozycji, zrealizował założenia, które przed nim postawiliśmy i grał tam, gdzie drużyna go potrzebowała. Czy w rundzie wiosennej także będzie występował na tej pozycji? Nie wiemy, zobaczymy jak potoczy się okres przygotowawczy, w jakiej formie będą zawodnicy na poszczególnych pozycjach. Dla nas najważniejsze jest, aby wyjściowa jedenastka była najsilniejsza i zawodnicy, którzy będą w niej występowali realizowali swoje zadania. Jako sztab dopasowujemy taktykę w taki sposób, aby zawodnicy, którzy są w najlepszej dyspozycji grali od pierwszej minuty. W ten sposób będziemy mogli wykorzystać najwyższą formę zawodników.
Czym chciałby trener, aby charakteryzowała się gra Czarnych Koszul?
Chcemy być elastyczni i musimy reagować, na to co dzieje się w drużynie, lidze, trendach piłkarskich, ale musimy na to patrzeć bardzo spokojnie. Chciałbym, abyśmy byli elastyczni i potrafili dostosować się do wydarzeń boiskowych. Gramy w określonym ustawieniu, ale nigdy nie chcemy się tego trzymać kurczowo. Dążymy do tego, by być w pełni przygotowanym w trakcie meczu na zmianę ustawienia, by zaskoczyć przeciwnika. Czasem możemy zmienić nasz system ze względu na konkretne ustawienie rywala w danym meczu. Zależy nam przede wszystkim, aby charakteryzowała nas elastyczność, aby zawodnicy potrafili poruszać się w różnych systemach, dzięki czemu będziemy mieli większy wachlarz możliwości, aby po końcowym gwizdku cieszyć się z wygranej, która przybliża nas do celu jakim jest awans.
Zawsze będę powtarzał, że siła jest w drużynie – ona jest najważniejsza. Wierzę, że jako Polonia możemy osiągać sukcesy tylko i wyłącznie jeśli będziemy stanowić jedność, co staramy się budować od pierwszego treningu. Indywidualne postępy zawodników nas cieszą, ale jeśli dany piłkarz rozwija się to w górę idzie cała drużyna.
Najgorszy i najlepszy mecz w naszym wykonaniu w rundzie jesiennej to…
Najgorszym meczem w naszym wykonaniu było wyjazdowe spotkanie z Bronią Radom i domowe z Mamrami Giżycko. Nie tylko dlatego, że nie zdobyliśmy punktów, ale ze względu na to jak prezentowaliśmy się na boisku jako drużyna. Z przykrością to mówię, ale wyglądaliśmy jak zbierania, a nie jak zespół. Mocno bije się w pierś, ponieważ jestem za to odpowiedzialny i spada to na moje barki. To były dwie bolesne porażki ze względu na wynik i organizację gry, bo nie wyglądaliśmy jak drużyna, a to jest najgorsze. To był bardzo trudny moment w rundzie, z którego udało nam się wyjść, podnieśliśmy się i walczyliśmy dalej.
Najlepszy mecz? Cały czas wierzę, że te najlepsze mecze rozegramy w rundzie rewanżowej. Dobrze zaprezentowaliśmy się w meczu z Legią II i mimo tego, że przegraliśmy to jestem zadowolony z naszej organizacji gry. Jako trenerowi podobało mi się także spotkanie z Wissą – nie chce rozpatrywać tego, że rywalizowaliśmy z ostatnią drużyną w tabeli, ale chciałabym skupić się na naszej grze. W tym meczu oddaliśmy 32 starzały na bramkę, co jest bardzo dużą liczbą bez względu na poziom rozgrywek i z jakim rywalem się gra. Mieliśmy pełną dominację i zabrakło smaczku w liczbie strzelonych bramek. Zawodnicy byli zdeterminowani, by zdominować przeciwnika. Wierzę, że takich meczów i o wiele lepszych w naszym wykonaniu będzie więcej, jeśli tylko dobrze wykorzystamy nadchodzący czas przygotowań i dopracujemy detale.
W pierwszej rundzie straciliśmy najmniej bramek z całej naszej grupy (17 bramek przyp. red.) – czy defensywa była naszą najsilniejszym elementem?
Możemy być częściowo zadowoleni, ponieważ straciliśmy dużo głupich bramek, których mogliśmy i powinniśmy uniknąć. Prowokowaliśmy rzuty karne w prostych sytuacjach, co nie musiało mieć miejsca i myślę, że ten element jest do dopracowania. Drużynę buduje się od tyłu i im przeciwnik ma trudniej dostać się pod naszą bramkę tym lepiej dla nas. Potencjał drużyny jest bardzo duży, a ewidentnie ten środkowy fragment rundy nam nie wyszedł i mimo tego, że rzeczywiście straciliśmy najmniej bramek z całej grupy to tylko statystyki, a my musimy patrzeć na siebie i nieustannie poprawiać swoją grę, by popełniać jak najmniej błędów.
Jak ocenia trener te sześć miesięcy w Polonii Warszawa? Czy udało się poczuć niezwykły klimat Konwiktorskiej 6?
Czuję się tutaj bardzo dobrze i zamierzamy zrealizować cel, który jest przed nami postawiony, a wtedy będę mógł powiedzieć, że zrobiliśmy pierwszy krok w stronę powrotu Polonii do Ekstraklasy. Cieszę się, że tutaj jestem, ale jeśli zrealizujemy nasz plan wtedy będę czuł się wyśmienicie. Chciałbym być w Polonii jak najdłużej i osiągać z nią jak najlepsze wyniki, realizować kolejne awanse. Ale zdaje sobie z tego sprawę jak wygląda życie trenera i jak od wielu czynników jest to zależne.
Na pewno w trakcie sezonu mogliśmy poczuć niezwykłą magię K6. Kibice tworzą niepowtarzalną atmosferę i ich doping był fenomenalny i za to bardzo dziękuję. Takie momenty są zawsze wyjątkowe i mam nadzieję, że w rundzie rewanżowej będzie ich więcej.
Jak pracuje się z pozostałymi trenerami wchodzącymi w sztab trenerski Polonii?
Jestem zachwycony swoimi współpracownikami. To są wysokiej klasy specjaliści i spotkało mnie szczęście, że mogę z nimi ,,dzielić pokój” i wspólnie pracować nad realizacją planu. Każdy dokłada coś wyjątkowego i dzięki temu jesteśmy w stanie rozwijać się wszyscy. Jeden drugiego ciągnie do góry i pokazuje nowe kierunki, możliwości rozwoju. Jestem bardzo podbudowany tym co mam i wierzę, że jakość sztabu może przełożyć się w jeszcze lepszą jakość drużyny.
Za nami pierwszy tydzień zimowych przygotowań. Jak będzie wyglądał plan treningowy w najbliższych dniach?
Najważniejsze jest to, że wszyscy zawodnicy wrócili po przerwie do treningów i są w pełni do pracy. W pierwszych tygodniach będziemy trenować na swoich obiektach. Będziemy testowali też potencjalnie nowych zawodników. Na początku mamy zaplanowane treningi wprowadzające, a pod koniec stycznia wyjeżdżamy na obóz do Nowego Targu, gdzie rozegramy sparingi i skupimy się na elementach techniczno – taktycznych. Obóz jest dla nas bardzo ważnym etapem i musimy go wykorzystać w 100%, Będziemy mieli dużo czasu, by porozmawiać z zawodnikami, przeprowadzić odprawy. W tych dniach skupimy się również na przygotowaniu motorycznym. Następnie wracamy z obozu i mamy bezpośrednio miesiąc do pierwszego meczu ligowego, więc będziemy szlifowali elementy taktyczne.
AKTUALNOŚCI
USTRZEL NAJŚWIEŻSZE NEWSY I RABATY!
Szczegółowe zasady przetwarzania danych osobowych zostały określone w Polityce PrywatnościKOMENTARZE (1)
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
ZOSTAŃ SPONSOREM KLUBU
PRZYGOTUJ SIĘ NA MECZ
Może jeszcze rozmowa z Panem Dyrektorem Kosiorowskim o transferach?