I Drużyna

Po ogromnych emocjach wygrywamy z ŁKS-em II Łódź!

Data publikacji: 01.06.2022

W 35. kolejce 3 Ligi Polonia Warszawa zmierzyła się u siebie z ŁKS-em II Łódź i było to bardzo ważne spotkanie w kontekście awansu do 2. Ligi. Nasza drużyna po ostatnim zwycięstwie w Łowiczu traci już tylko jeden punkt do lidera tabeli – Legionovii Legionowo.

Trener Rafał Smalec zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowej jedenastce Czarnych Koszul w porównaniu z sobotnim meczem z Pelikanem – od początku spotkania na boisku oglądaliśmy Damiana Mosiejkę, który zastąpił Marcina Kluskę. Od pierwszych minut środowego starcia podopieczni Rafała Smalca dominowali na boisku i konsekwentnie budowali swoją przewagę, co przełożyło się na szybkie wyjście na prowadzenie przez naszą drużynę. Lepszego początku pojedynku nie mogliśmy sobie wyobrazić, bo już w 12. minucie cieszyliśmy z pierwszej bramki dla Polonii Warszawa. Po wywalczonym rzucie rożnym w pole karne dośrodkowywał Adam Pazio i główką uderzył Szymon Lewicki, jednak zdołał odbić piłkę bramkarz ŁSK-u II Łódź – Aleksander Bobek, ale czujnie zachował się Filip Arak, który  umieścił odbitą piłkę w bramce rywala.

Po zdobytej bramce Czarne Koszule szybko chciały podwyższyć prowadzenie, by osiągnąć kontrolę w meczu. W 17. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Wojciech Fadecki, ale bramkarz gości nie dał się do końca zaskoczyć i udało mu się z problemami obronić tę próbę w wykonaniu naszego zespołu. Polonia Warszawa bardzo dobrze wracała do obronie i nie pozwalała przeciwnikowi na zbudowanie groźniejszej sytuacji pod naszą bramką. Natomiast w naszych dobrych kreowanych akcjach brakowało precyzyjnego wykończenia, by podwyższyć swoje prowadzenie. Ostatecznie w pierwszej połowie nie udało się tego osiągnąć i po czterdzieści pięciu minutach tablica wyników na Konwiktorskiej 6 pokazywała 1:0 na korzyść gospodarzy.

Po zmianie stron gra stała się bardziej wyrównana, a zawodnicy z Łodzi ruszyli do ataku. Nie zwalniali także tempa nasi zawodnicy, którzy konsekwentnie pracowali nad powiększeniem prowadzenia. W 49. minucie meczu mocnym uderzeniem z dystansu popisał się Adam Pazio, ale bramkarz ŁKS-u odbił piłkę. Po chwili po kolejnej nieudanej akcji w wykonaniu Czarnych Koszul do kontrataku pobiegli przyjezdni, ale zawodnicy rezerw ŁKS-u również byli nieskuteczni w tej próbie. Niestety w kolejnej minucie rozpędzeni goście błyskawicznie znaleźli się w naszym polu karnym, świetnie dośrodkował w pole karne Mikołaj Lipień, a Łukasz Dynel wyrównał wynik meczu na 1:1. Po tym golu emocje w środowym meczu powiększały się z minuty na minutę. Nasza drużyna walczyła do samego końca, a głośne wsparcie z trybun jeszcze bardziej napędzało Czarne Koszule. Niestety w 70. minucie spotkania ze względu na uraz boisko musiał opuścić Piotr Marciniec, który już nie zagrał do końca meczu. Na jego miejsce pojawił się Marcin Pieńkowski.

Polonia miała problem z dokładnością w budowanych akcjach i popełniała proste błędy. Końcówka meczu była bardzo nerwowa, ale szczęśliwa dla polonijnej społeczności. W 78. minucie Czarne Koszule zapanowała wielka radość na K6 po kapitalnej akcji w wykonaniu naszego zespołu. Świetnym podaniem w pole karne popisał się nasz wychowanek Krzysztof Koton, a takich okazji nie marnuje Krystian Pieczara, który dał prowadzenie Polonii na 2:1. Emocji nie brakowało do samego końca meczu, ale to nasza drużyna pokazała prawdziwy charakter i zwyciężyła 2:1, wywalczając komplet punktów!

Polonia Warszawa 2:1 ŁKS II Łódź

Bramki: Arak 12′; Pieczara 78′

Polonia: Brudnicki – Pazio, Arak (71′ Mikołajewski), Jarosz, Wełna, Fadecki (85′ Paczuk), Marciniec (71′ Pieńkowski), Piątek, Mosiejko (59′ Kluska), Koton, Lewicki (59′ Pieczara)

Trener: Rafał Smalec