Polonia Warszawa zremisowała przed własną publicznością z Odrą Opole 1:1 w 33. kolejce Fortuna 1. Ligi. Wyrównującego gola dla Dumy Stolicy strzelił w 92. minucie Michał Grudniewski.
Zespół Odry Opole dość szybko otworzył wynik tego spotkania i już w 2. minucie objął prowadzenie po trafieniu Mateusza Kamińskiego. Doświadczony obrońca strzałem głową sfinalizował precyzyjne dośrodkowanie Mikinica z boku boiska. W kolejnych minutach mecz stal pod znakiem walki, a oba zespoły próbowały zagrozić bramce przeciwnika. Z przebiegu gry byliśmy zespołem lepiej wyglądającym, dłużej utrzymującym się przy piłce, przebywającym zdecydowanie dłużej na połowie przeciwnika niż przyjezdni z Opola.
Nasze próby ataków zaowocowały kilkoma groźnymi strzałami na bramkę rywala. Blisko pokonania przeciwnika był, chociażby Nikodem Zawistowski, który w 58. minucie strzałem głową próbował skierować piłkę do bramki. Przy strzale Zawiasa bramkarz gości popisał się dość niepewną interwencją, wybijając piłkę przed siebie. Niestety żaden z zawodników Czarnych Koszul nie doszedł do bezpańskiej futbolówki.
Przez kolejne minuty na tablicy wyników utrzymywał się wynik 0:1 dla Odry. Do czasu. W 92. minucie długie zagranie w pole karne przeciwnika padło łupem Michała Grudniewskiego, który w sytuacji sam na sam nie dał bramkarzowi szans na skuteczną interwencję Po zdobytym golu na trybunach przy #K6 zapanowała euforia, którą kilkanaście sekund później wstrzymał system VAR. Po wideoweryfikacji sędzia zawodów Pan Leszek Lewandowski nie znalazł jednak powodów, by gola nie uznać. W konsekwencji przyjezdni z Opola mogli rozpocząć grę od środka boiska. Żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i finalnie mecz zakończył się remisem 1:1.
Boiskową przewagę Dumy Stolicy widać również w statystykach, które zdecydowanie przemawiają na naszą korzyść.
Polonia Warszawa 1:1 Odra Opole
Posiadanie piłki: 62% – 38%.
Strzały celne: 4:3
Strzały niecelne: 6:5 R
Rzuty rożne: 5:6
Spalone: 0:0
Faule: 11:13.
Zespołowi należą się ogromne brawa za walkę do końca, a kibicom za gorący i kulturalny doping, który niósł naszych zawodników. Dziękujemy. Pokazaliśmy, że jesteśmy jedną drużyną. Za tydzień wspólnie walczymy w Rzeszowie!
Polonia Warszawa: Kuchta – Grudniewski, Majsterek, Pleśnierowicz – Zawistowski (73. Fadecki), Piątek (60. Okhronchuk), Koton, Biedrzycki – Bajdur (89. Bajdur), Kluska (73. Tomczyk) – Kobusiński
KOMENTARZE