Klub

Horror bez happy-endu. Przegrywamy z Lechią

Data publikacji: 31.10.2023

W zaległym meczu 12. Kolejki Fortuna 1.Ligi mierzyliśmy się na własnym stadionie z Lechią Gdańsk. Trener Rafał Smalec w porównaniu do poprzedniego, wygranego spotkanie z GKSem Katowice postawił na tę samą wyjściową jedenastkę.

Pierwsze minuty były dość spokojne, choć to drużyna Czarnych Koszul dłużej utrzymywała się przy piłce. W 7 minucie z rzutu wolnego groźnie dośrodkowywał Michał Bajdur, w polu karnym bliski dojścia do strzału był Paweł Tomczyk, ale tym razem zabrakło kilku centymetrów. W odpowiedzi groźnie zareagowali goście. Po akcji prawą stroną boiska piłkę do naszej bramki skierował Tomáš Bobček i Lechia Gdańsk objęła prowadzenie.

 W 18 minucie ładną akcję skonstruowała Polonia. Maciej Kowalski Haberek świetnie poszedł na wyprzedzenie, odzyskał wysoko piłę wyłożył ją na skrzydło do Biedrzyckiego ten wrzucił piłkę w pole karne rywala, ale tam uprzedzony został Michał Bajdur. W 21 minucie Polonia wykonywała rzut wolny z ostrego kąta, na mocny strzał zdecydował się ponownie zaangażowany w akcję ofensywną Michał Bajdur, ale jego strzał został wypiąstkowany na rzut rożny przez bramkarza gości. W 28 minucie po długim zagraniu ze środka pola na strzał z powietrza zdecydował się Bartosz Biedrzycki, będąc bardzo blisko pokonania Sarnavskiego. W 31 minucie po zgraniu głową w polu karnym Pawła Tomczyka piłki do M. Bajdura ten drugi oddał strzał celny strzał na bramkę, ale i tym razem interweniował bramkarz gości. Chwile później w pole karne Lechii dośrodkował K. Koton piłka spadła na głowę Michała Kołodziejskiego, ale ten uderzył zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza. Polonia z każdą minutą co raz bardziej przejmowała inicjatywę i była zdeterminowana by doprowadzić do wyrównania. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry pierwszej połowy piłkę Michałowi Bajdurowi próbował wyłożyć P. Tomczyk, ale w ostatniej chwili interweniowali obrońcy rywali.

W drugiej połowie pierwszą świetną okazję miał Nikodem Zawistowski. Doszedł do sytuacji strzeleckiej w podobnym miejscu gdzie strzelec pierwszej bramki dla gości, ale nasz zawodnik uderzył tym razem niecelnie. W 58 minucie bardzo bliski trafienia był B. Biedrzycki, uderzył piłkę wolejem w polu karnym rywali, ale ta poszybowała minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii Gdańsk. W 66 minucie ponownie blisko zdobycia bramki była Polonia, po wrzutce Kotona w pole karne do sytuacji doszedł B. Biedrzycki, ale nie zdołał skutecznie skierować piłki głową do bramki przeciwnika. W 85 minucie po stałym fragmencie gry bliski strzelenia gola był Marcin Kluska, ale jego strzał został zatrzymany przez gęsto ustawioną obronę naszych rywali. W 88 minucie po interwencji VARu sędzia wskazał na 11 metr i odgwizdał rzut karny dla Polonii bo zagraniu rywala ręką. Do piłki podszedł Szymon Kobusiński, ale jego strzał został zatrzymany przez bramkarza Lechii. Do końca wynik nie uległ zmianie, tym razem musieliśmy uznać wyższość rywala, który opuścił Warszawę z 3 punktami.

12. kolejka: Polonia Warszawa 0:0 Lechia Gdańsk (0:1)

Bramki: Tomas Bobcek (8’)

Skład Polonii Warszawa: Kuchta – Grudniewski, Kowalski-Haberek, Kołodziejski – Zawistowski (61 ŻK) (Pawłowski’ 80) , Okhronczuk (Wojciechowski ’72), Koton (Marciniec ’80), Biedrzycki –Bajdur, Michalski (Kluska 61’)– Tomczyk (Kobusiński 61’; 90’ŻK)