I Drużyna

Bajdur upolował Jastrzębie! Punkty jadą do stolicy

Data publikacji: 06.05.2023

To nie był łatwy mecz. To nie był ładny mecz. Ale Polonia miała coś, a w zasadzie kogoś, kto zrobił w Jastrzębiu różnicę. To był Michał Bajdur, niekwestionowany MVP spotkania. To dzięki jego dubletowi Czarne Koszule wygrały z GKS 2:1 i pomimo pewnych niedoskonałości na boisku, zrobiły siedmiomilowy krok w kierunku wymarzonego awansu do Fortuna 1. Ligi.

O pierwszych 38. minutach meczu najchętniej byśmy zapomnieli. Nasze akcje zaczepne były nieskuteczne, nie udało nam się w tym okresie oddać celnego strzału na bramkę rywali, a na domiar złego młodzieżowiec z Jastrzębia, Krystian Mucha, zdobył swoją pierwszą bramkę w seniorskiej karierze. Trzeba przyznać, że przepiękną. Skrzydłowy gospodarzy po dośrodkowaniu na dalszy słupek odważnie zdecydował się na strzał z powietrza, soczystym wolejem pokonując w 21. minucie strzegącego naszej bramki Jakuba Lemanowicza. Ten cios bolałby pewnie bardziej, gdyby nie fakt, że Polonia w większości meczów tego sezonu traci jako pierwsza bramkę, a potem często odrabia straty. „Trudno pokonać drużynę, która nigdy się nie poddaje” – głosi napis w szatni gospodarzy na stadionie przy ul. Konwiktorskiej 6 i zespół Rafała Smalca udowadnia to na każdym kroku. Może i często zaczyna nieco ospale i pozwala rywalom uwierzyć w sukces, ale później budzi się, skutecznie naciera i odrabia stratę. Nie inaczej było na Śląsku.

Kiedy wydawało się, że całość strat trzeba będzie odrabiać w drugiej części gry, w 38. minucie do głosu doszedł duet Wełna-Bajdur. Pierwszy silnie wrzucił piłkę z autu, a drugi dopadł niemrawo wybitą futbolówkę i bez namysłu strzałem z pogranicza pola karnego pokonał golkipera rywali. Bramkarz próbował jeszcze interweniować, ale nie dość, że Bajdur uderzył mocno, to jeszcze rywal był zasłonięty. Wynik 1:1 ewidentnie dodał wiatru w skrzydła Czarnym Koszulom, które jeszcze w końcówce pierwszej części gry skonstruowały kilka dość ciekawych akcji.

To, co najlepsze, czekało jednak na fanów Dumy Stolicy w drugiej części gry. A daniem głównym był indywidualny rajd z 68. minuty, kiedy to nasz pomocnik przedryblował kilku rozpaczliwie interweniujących rywali, wdarł się rozpędzony w pole karne i efektowną podcinką wykończył solową akcję. Stadiony świata! Jakimż paradoksem jest to, że rok temu Bajdur był o krok od odebrania Czarnym Koszulom awansu z III ligi (to po jego świetnej wrzutce Legionovia zdobyła bramkę na 2:2 przy Konwiktorskiej), a dzisiaj (i nie tylko dzisiaj, bo na wiosnę gra wspaniale) znacznie przybliżył Polonię do Fortuna 1. Ligi. Ileż w futbolu może zmienić 11 miesięcy!

Czy w drugiej połowie działo się coś oprócz akcji Bajdura? Owszem – z jednej strony Polonia miała kilka okazji do zdobycia bramki, z drugiej końcówka spotkania to coś w rodzaju „Obrony Częstochowy”, na szczęście skutecznej w wykonaniu naszego zespołu. Pewnie w bramce spisywał się Lemanowicz, niezwykle ofiarnie grali defensorzy, a wprowadzeni Fidziukiewicz, Aftyka czy Michalski skutecznie pracowali nad tym, żeby jak najdłużej utrzymywać piłkę z dala od naszej bramki. Specjalne słowa uznania należą się naszym fanom, którzy udali się tłumnie na kolejny daleki wyjazd, głośnym dopingiem wspierając drużynę. – Jestem im za to bardzo wdzięczny, czuliśmy ich pomoc przez całe spotkanie. Z takimi kibicami łatwiej zdobywać punkty, wiemy dla kogo walczymy – uśmiechał się trener Rafał Smalec na pomeczowej konferencji prasowej.

Czy powoli możemy śpiewać, że „Do pierwszej ligi jeden krok”? Spokojnie. Do końca sezonu zostały cztery arcytrudne sprawdziany. Za tydzień gramy w Krakowie z Garbarnią (sobota, godz. 16), a 20 maja o 19:11 wszyscy widzimy się przy Konwiktorskiej na meczu z Olimpią Elbląg. Na ten mecz otwieramy dla Was Kamienną, liczymy na piłkarskie święto i komplet na trybunach. Piłkarze na to zasługują! Sprzedaż biletów rusza w poniedziałek. Więcej informacji na temat otwarcia drugiej trybuny już niebawem. Wszyscy karnetowicze będą mogli wygenerować wejściówkę na „Kamyk”, który pozostanie również otwarty na kończące rozgrywki spotkanie z Motorem Lublin (4 czerwca, godz. 18).

GKS Jastrzębie – POLONIA WARSZAWA 1:2 (1:1). Gole: Mucha 21. – Bajdur 38 i 68.

Polonia: Lemanowicz – Kowalski-Haberek, Grudniewski, Wełna – Fadecki (66. Aftyka), Marciniec, Koton, Biedrzycki – Kluska (72. Michalski), Bajdur (??; 85. Wawszczyk) – Tomczyk (72. Fidziukiewicz).